*Perspektywa Dosi
Ja: Iza!
I: No co?
Ja: Bądź miła .
Harry: Spoko. Nie przeszkadza mi to.
I: To niech zacznie... Gdzie ta pizza?
Ja : Dopiero ja zamówili .
I: Oj cicho.
Chłopcy się zaśmiali
I: Z czego się tak cieszycie ?
Zrobiłam facepalm. Niech już przyjdzie ta pizza.Widać, że Izce się nudziło . Więc musiała coś wymyślić . Wpadła na genialny pomysł .
I: Dosia! Może nam opowiesz jak przez dobre 4 lata przepadasz za Harrym i jego lokami ?
Ja: Izka!
I: Tak ? O pizza przyszła . Później nam powiesz .
Chłopaki się śmiali , więc było dobrze . Harry coś podejrzliwie się na mnie patrzył . No ale co zrobić . Może się mnie boi , albo co...
Zayn: No to jemy.
I: No co ty nie powiesz .
Ja: Omg .
Zayn: A właśnie że powiem .
I: No , jak ty mówić nie umiesz . A śpiewać tym bardziej .
Zayn: A ty jesteś brzydka .
I: Ale mi to nie przeszkadza .
Harry i Ja: Cisza !
I: Spokojnie. Tak sobie gadamy. Poznajemy się. Prawda Zayn?
Zayn: Nie !
Złapałam się za głowę.
Ja : Iza uspokój się!
I: A co ja robię?
Zayn: Żyjesz!
I: Przeszkadza ci to?
Zayn: Tak
I: To po co nas zapraszaliście na pizzę?
Zayn: Własnie się zastanawiam!
Harry: Zayn, uspokójcie się w końcu.
Zayn i I: Nie!
Zayn: Wydawało mi się że jesteś inna . Wiesz co? Jeb się!
I: Ja chociaż mam z kim .
Ja:Iza...
I: Dobra. Sorry.
Pizzy już nie ruszyła . Siedziała i patrzyła się w telefon gdy ja i Harry nadawaliśmy na tych samych falach .Natomiast Zayn robił to co Iza .Zaczęli się kopać pod stołem . Myśleli, że tego nie czuliśmy...
I: Musimy iść .
Ja: Ale ..
I: Musimy iść .
Ja: No dobra...
Harry: Dasz mi swój numer,Dominiko ?
Ja: Spoko. Proszę.
Harry: Dziękuję
Pożegnałam się z nim i szybko wyszłyśmy .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz