Na co on mówił że się do niego przytulałam ?
Przecież ja chciałam go tylko uratować . I źle zrobiłam .
Ale Dominika widać że jest zadowolona że poznała Harry'ego . Pewnie będą razem . Chociaż nie wiem co ona w nim widzi . Loki jak u barana , głos prawie jak baba . Masakra .
Ja - Dobra . Idę . Cze
Dosia- Gdzie ?
Ja - Przejść się .
Dosia - Też idę .
Ja - O niee . Ty sb zostań w domu i oglądaj tych swoich przyjaciół .
Dosia - Oj Iza ..
Ja - cześć .
Wyszłam z domu .Szłam przed siebie tak bez sensu . Po kilkunastu min doszłam do parku . Zauważyłam na ławce jakiegoś chłopaka w kapturze . Podeszłam i zapytałam czy mogę się dosiąść . Pokiwał głową na tak .
Siedzieliśmy w ciszy . Po chwili odezwał się :
On - Jak masz na imię ?
Ja - Iza . A ty ?
On - Louis .
Ja - Tak . Dokładnie jak ten z tego debilnego 1D
On - bo to ja ..
Ja - o fuck . Przepraszam .
On - czemu nas nie lubisz ?
Ja - Wyglądacie mi na takich lalusiów .
On - No może tylko oni .
Przecież ja chciałam go tylko uratować . I źle zrobiłam .
Ale Dominika widać że jest zadowolona że poznała Harry'ego . Pewnie będą razem . Chociaż nie wiem co ona w nim widzi . Loki jak u barana , głos prawie jak baba . Masakra .
Ja - Dobra . Idę . Cze
Dosia- Gdzie ?
Ja - Przejść się .
Dosia - Też idę .
Ja - O niee . Ty sb zostań w domu i oglądaj tych swoich przyjaciół .
Dosia - Oj Iza ..
Ja - cześć .
Wyszłam z domu .Szłam przed siebie tak bez sensu . Po kilkunastu min doszłam do parku . Zauważyłam na ławce jakiegoś chłopaka w kapturze . Podeszłam i zapytałam czy mogę się dosiąść . Pokiwał głową na tak .
Siedzieliśmy w ciszy . Po chwili odezwał się :
On - Jak masz na imię ?
Ja - Iza . A ty ?
On - Louis .
Ja - Tak . Dokładnie jak ten z tego debilnego 1D
On - bo to ja ..
Ja - o fuck . Przepraszam .
On - czemu nas nie lubisz ?
Ja - Wyglądacie mi na takich lalusiów .
On - No może tylko oni .
Ja - Przepraszam jeszcze raz .
Lou - Nic się nie stało . Może pójdziemy do Milkshake City ?
Ja - Bardzo chętnie .
Po drodze dużo rozmawialiśmy , śmialiśmy się . Zdziwił się że mieszkam naprzeciwko niego . No cóż . Ja też byłam na samym początku zdziwiona i zła .
Gdy doszliśmy wymieniliśmy się numerami telefonu i tak nam minął dzień . Postanowiliśmy że najpierw ja pójdę do domu , a po ok. 20min on . Żeby się nie zorientowali .
Po ok. 1h byłam w domu .
Lou - Nic się nie stało . Może pójdziemy do Milkshake City ?
Ja - Bardzo chętnie .
Po drodze dużo rozmawialiśmy , śmialiśmy się . Zdziwił się że mieszkam naprzeciwko niego . No cóż . Ja też byłam na samym początku zdziwiona i zła .
Gdy doszliśmy wymieniliśmy się numerami telefonu i tak nam minął dzień . Postanowiliśmy że najpierw ja pójdę do domu , a po ok. 20min on . Żeby się nie zorientowali .
Po ok. 1h byłam w domu .
* Perspektywa Dosi
Iza
wyszla z domu . A ja spojrzalam na tv. Wzielam kawalek pizzy i
wepchnelam sobie go do buzi. No to owalili... Wylaczylam tv i poszlam
do swojego pokoju. Usiadlam na lozku i wlaczylam radio. Leciala piosenka
Little things.
Ja: Oni mnie przesladuja.
Wylaczylam radio. i zamknelam oczy.
Ja: Oni mnie przesladuja.
Wylaczylam radio. i zamknelam oczy.
Wstalam
i wyjrzałam za okno. Na przeciwko byl dom chłopców. Zauważyłam Harry'ego w
oknie . Gapil sie na mnie. Pomachal mi a ja nie wiedzialam co zrobic i
sie odsunelam jak najdalej od okna. Dostalam sms. "Moze nas
odwiedzisz?" -Harry x Nie odpisalam. Wyłaczylam telefon i zaczelam sie
zastanawiac czy to wszystko ma sens.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz