* Perspektywa Izy
Ja - Spać mi się chce .
Z - Mi też .
Ja - To ja idę spać . A ty śpij gdzie chcesz .
Z - Okej .
Poszłam do pokoju i ubrałam się w pidzame . Po chwili usłyszałam jak Zayn kładł się na moje łóżko .
Ja - Co ty robisz ?!
Z - Kazałaś mi się położyć gdzie chce .
Ja - Ehh . To skoro tu jesteś to mnie przytul .
Z - Z chęcią .
Zasnełam w jego objęciach
Uwaga! Treść +18. Ostrzegam żeby potem nie było :D Koniec tej części tez napisze ;) Miłego dalszego czytania
* Perspektywa DominikiPodeszlam w pol przytomna , sexownym krokiem do lozka. Justin patrzyl sie na mnie jak na zdobycz. Polozylam sie na lozku. Nie bylam swiadoma tego co robie. Bylam tylko w koszuli Justina i majtkach. Justin milo zamruczal i przyblizyl mnie do siebie. Popatrzyl mi chwile w oczy i wpil sie w moje usta. Piescil moje podniebienie swoim jezykiem Popchnelam go i usiadlam na nim okrakiem. Jezdzilam rekoma bo jego nagiej i umiesnionej klacie. Kontynulowalam pocalunek. Justin zlapal mnie za posladki. Nabilam sie na cos. Przerwalam pocalunek i zobaczylam jak jego sprzet stoi na bacznosc. Spojrzalam mu w oczy i zaczelam calowac jego klate zjezdzajac w dol. Zebami ugryzlam gumke od jego bokserek i pociagnelam lekko w dol. Gdy chwile pozniej Justin byl caly nagi. Zobaczylam jego sprzet. Byl niezly. Zaczelam jezdzic reka po nim. Slyszalam jak zaczyna jeczec. Potem wzielam go do buzi i jezykiem powodowałam, że Justin był jak w niebie . Chwile pozniej Justin zlapal mnie za biodra i to on byl nade mna. Zdjal ze mnie majtki i wszedl we mnie. Glosno jeknelam. Zaczal mnie calowac. Zamknelam oczy i poddalam sie rozkoszy. Justin skladal pocalunki po mojej szyi.. Potem zmęczona opadlam na niego i Zasnelam w jego ramionach.
Narazie koniec :D Treści +18
* Perspektywa Izy
Obudziliśmy się nad ranem . Spojrzałam na Zayna . Tak słodko spał . Pocałowałam go na dzień dobry w policzek . Myślałam że śpi , lecz on się przekrecił i trafiłam w usta .
Ja - Idiota !
Z - Ha !
Ja - Śniadanie ?;d
Z - nom .
Ja - To idź zrób .
Z - Eh . Okej .
Ubrałam sie i zeszłam do kuchni gdzie Zayn robił kanapki
Z - Mi też .
Ja - To ja idę spać . A ty śpij gdzie chcesz .
Z - Okej .
Poszłam do pokoju i ubrałam się w pidzame . Po chwili usłyszałam jak Zayn kładł się na moje łóżko .
Ja - Co ty robisz ?!
Z - Kazałaś mi się położyć gdzie chce .
Ja - Ehh . To skoro tu jesteś to mnie przytul .
Z - Z chęcią .
Zasnełam w jego objęciach
Uwaga! Treść +18. Ostrzegam żeby potem nie było :D Koniec tej części tez napisze ;) Miłego dalszego czytania
* Perspektywa DominikiPodeszlam w pol przytomna , sexownym krokiem do lozka. Justin patrzyl sie na mnie jak na zdobycz. Polozylam sie na lozku. Nie bylam swiadoma tego co robie. Bylam tylko w koszuli Justina i majtkach. Justin milo zamruczal i przyblizyl mnie do siebie. Popatrzyl mi chwile w oczy i wpil sie w moje usta. Piescil moje podniebienie swoim jezykiem Popchnelam go i usiadlam na nim okrakiem. Jezdzilam rekoma bo jego nagiej i umiesnionej klacie. Kontynulowalam pocalunek. Justin zlapal mnie za posladki. Nabilam sie na cos. Przerwalam pocalunek i zobaczylam jak jego sprzet stoi na bacznosc. Spojrzalam mu w oczy i zaczelam calowac jego klate zjezdzajac w dol. Zebami ugryzlam gumke od jego bokserek i pociagnelam lekko w dol. Gdy chwile pozniej Justin byl caly nagi. Zobaczylam jego sprzet. Byl niezly. Zaczelam jezdzic reka po nim. Slyszalam jak zaczyna jeczec. Potem wzielam go do buzi i jezykiem powodowałam, że Justin był jak w niebie . Chwile pozniej Justin zlapal mnie za biodra i to on byl nade mna. Zdjal ze mnie majtki i wszedl we mnie. Glosno jeknelam. Zaczal mnie calowac. Zamknelam oczy i poddalam sie rozkoszy. Justin skladal pocalunki po mojej szyi.. Potem zmęczona opadlam na niego i Zasnelam w jego ramionach.
Narazie koniec :D Treści +18
* Perspektywa Izy
Obudziliśmy się nad ranem . Spojrzałam na Zayna . Tak słodko spał . Pocałowałam go na dzień dobry w policzek . Myślałam że śpi , lecz on się przekrecił i trafiłam w usta .
Ja - Idiota !
Z - Ha !
Ja - Śniadanie ?;d
Z - nom .
Ja - To idź zrób .
Z - Eh . Okej .
Ubrałam sie i zeszłam do kuchni gdzie Zayn robił kanapki
* Perspektywa Dominiki
Obudzilam sie z bolem glowy. Poczulam sliczny zapach meskich perfum. Otworzylam oczy i zobaczylam Justina . Spal. Wystraszona szybko wyszlam z lozka... Matko! Nie mam majtek na sobie! Tylko koszula! Boze! Doska przypomnij sobie! Co ty robilas?! Poszłas do klubu i sie nawalilas a potem... Brak pamieci... Boze! Czy ja sie z nim pieprzylam?!
Ja: Justin! Wystraszony prawie spadl z lozka.
Justin : Co sie dzieje?
Ja: Co ja tu robie?
Justin : Nie wiem ale slicznie wygladasz w mojej koszuli. I bez majtek? Zdziwiony popatrzyl na moj tylek. Ja: Obudzilam sie przytulona do cb ! Czy my?
Jus: Boze... Opilismy sie wczoraj .
Zalozylam majtki i usiadlam na lozku.
Ja: Boze...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz