sobota, 23 lutego 2013

21. Rozdział dziewiętnasty

  * Perspektywa Izy

Ja - Spać mi się chce .
Z - Mi też .
Ja - To ja idę spać . A ty śpij gdzie chcesz .
Z - Okej .

Poszłam do pokoju i ubrałam się w pidzame . Po chwili usłyszałam jak Zayn kładł się na moje łóżko .

Ja - Co ty robisz ?!
Z - Kazałaś mi się położyć gdzie chce .
Ja - Ehh . To skoro tu jesteś to mnie przytul .
Z - Z chęcią .

Zasnełam w jego objęciach



Uwaga! Treść +18.  Ostrzegam żeby potem nie było :D Koniec tej części tez napisze ;) Miłego dalszego czytania


  * Perspektywa Dominiki
Podeszlam w pol przytomna , sexownym krokiem do lozka. Justin patrzyl sie na mnie jak na zdobycz. Polozylam sie na lozku. Nie bylam swiadoma tego co robie. Bylam tylko w koszuli Justina i majtkach. Justin milo zamruczal i przyblizyl mnie do siebie. Popatrzyl mi chwile w oczy i wpil sie w moje usta. Piescil moje podniebienie swoim jezykiem Popchnelam go i usiadlam na nim okrakiem. Jezdzilam rekoma bo jego nagiej i umiesnionej klacie. Kontynulowalam pocalunek. Justin zlapal mnie za posladki. Nabilam sie na cos. Przerwalam pocalunek i zobaczylam jak jego sprzet stoi na bacznosc.  Spojrzalam mu w oczy i zaczelam calowac jego klate zjezdzajac w dol. Zebami ugryzlam gumke od jego bokserek i pociagnelam lekko w dol. Gdy chwile pozniej Justin byl caly nagi. Zobaczylam jego sprzet. Byl niezly. Zaczelam jezdzic reka po nim. Slyszalam jak zaczyna jeczec. Potem wzielam go do buzi i jezykiem powodowałam, że Justin był jak w niebie . Chwile pozniej Justin zlapal mnie za biodra i to on byl nade mna. Zdjal ze mnie majtki i wszedl we mnie. Glosno jeknelam. Zaczal mnie calowac. Zamknelam oczy i poddalam sie rozkoszy. Justin skladal pocalunki po mojej szyi.. Potem zmęczona opadlam  na niego i Zasnelam w jego ramionach.


Narazie koniec :D Treści +18

* Perspektywa Izy
Obudziliśmy się nad ranem . Spojrzałam na Zayna . Tak słodko spał . Pocałowałam go na dzień dobry w policzek . Myślałam że śpi , lecz on się przekrecił i trafiłam w usta .

Ja - Idiota !
Z - Ha !
Ja - Śniadanie ?;d
Z - nom .
Ja - To idź zrób .
Z - Eh . Okej .

Ubrałam sie i zeszłam do kuchni gdzie Zayn robił kanapki
Ja - Ciekawe gdzie Dośka . Nie przyszła na noc .
Z - Pewnie u chłopaków .
Ja - Pewnie ..

sory
Z - Jedz bo chuda jesteś .
Ja - Pff . Jem więcej niż ty .
Z - hahahahah . Zakład ?
Ja - Okej . Ten kto przegra słucha rozkazów osoby wygranej przez 1 dzień .
Z - Zgoda .

Jedliśmy kanapki . Zayn wymiękł po 10 . Ja natomiast dałam sobie spokój po 12 .

Ja - Haha . I co ? Łyso CI ?
Z - Gdzie ty to mieścisz ?
Ja - Mój żołądek jest strasznie rozciągliwy . Idę zadzwonić do Doski .
Z - No ok .

Poszłam do swojego pokoju i wybrałam jej numer . Po 3 sygnałach odebrała .

Ja - Gdzie jestes ?

* Perspektywa Dominiki

Obudzilam sie z bolem glowy. Poczulam sliczny zapach meskich perfum. Otworzylam oczy i zobaczylam Justina . Spal. Wystraszona szybko wyszlam z lozka... Matko! Nie mam majtek na sobie! Tylko koszula! Boze! Doska przypomnij sobie! Co ty robilas?! Poszłas do klubu i sie nawalilas a potem... Brak pamieci... Boze! Czy ja sie z nim pieprzylam?!

Ja: Justin! Wystraszony prawie spadl z lozka.
Justin : Co sie dzieje?
Ja: Co ja tu robie?
Justin : Nie wiem ale slicznie wygladasz w mojej koszuli. I bez majtek? Zdziwiony popatrzyl na moj tylek. Ja: Obudzilam sie przytulona do cb ! Czy my?
Jus: Boze... Opilismy sie wczoraj .

Zalozylam majtki i usiadlam na lozku.

Ja: Boze...





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz