piątek, 22 lutego 2013

10. Rozdział ósmy

   * Perspektywa Dominiki  

Zamowilam sobie shake czekoladowy z posypka oreo. Usiadlam pomiedzy Izą i Harrym.

Lou: Gdzie Zayn?
Liam:Zle sie czul.

Spojrzalam na Ize ktora byla zapatrzona w Louisa. Milo ze sie zaprzyjaznili. Moze to cos wiecej?

  * Perspektywa Izy
Ja - Ej . Dobra . Ja już muszę lecieć .

Lou posmutniał .

Dosia - Dlaczego ?
Ja - Zasiedziałam się już trochę

Pójdę do domu się odświeżyć.

Lou - Odprowadzić cię ?
Ja - nie. Nie trzeba .



Szłam w stronę domu . Lecz coś mnie podkusiło żeby wejść do Zayna . Tak też zrobiłam .

Drzwi były lekko otwarte , więc weszłam żeby zrobić mu niespodziankę. To co zobaczyłam strasznie mnie zszokowało .
Zayn pieprzył się z jakąś wytapetowaną dziwką .

Ja - Oj . Sory .
Z - Iza!

Wyszłam szybko z domu i kierowałam się do swojego .


   * Perspektywa Dominiki

Ktos do mnie dzwoni. Wyjmuje z torebki telefon i odbieram. To Iza.

Ja: Halo?
Iza: Zgadnij co sie stalo. Ja:No nie wiem, ale znając ciebie i życe to chodzi o Zayna... Znając przebieg wydarzeń Zayn chciał się wyładować i coś zrobić, ale to bie się to nie spodobało więc zadzwoniłaś powiedzieć co on zrobić... Tak iwęc słucham co zrobił?
Iza : Yyyy... Zayn sie pieprzyl z jaka laska!
Ja: No i?
Iza: Nic.
Ja:Czujesz cos do niego?
Iza: Nie
Ja: To bys sie nie przejmowala
Iza: Dobra... Pogadamy w domu

Rozłaczyla sie.

Ja: Musze juz isc.
Harry: Juz?

Kiwnelam glowa

Harry: Odprowadzimy cie.
Ja: Jak chcecie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz