czwartek, 21 lutego 2013

3. Rozdział pierwszy



* Perspektywa Dominiki

Wraz z Izką pojechałyśmy na wakacje do Londynu. Dokładnie... 2 miesiące w Londynie .
Na lotnisku już w Anglii czekałyśmy na moją ciocię . Powiedziała ze się spóźni wiec poczekamy sobie ze dwie godzinki. Z rozmyśleń wyrwał mnie pisk dziewczyny która krzyczała tylko "Matko! To Harry i Zayn! " Wskazując na dwóch wysokich chłopaków ubranych w okulary i czapki. Trąciłam Izkę w ramię.

Ja: Ej patrz. To Harry i Zayn.
Iza: Jeszcze kilka tygodni temu piszczałabyś na ich widok.
Ja: Kilka tygodni temu...

Spojrzałam na nich. Patrzyli się na nas z miną jakby chcieli pomocy.

Ja: Może im pomożemy ?
Iza: Błagam cie. Dadzą sobie radę.Ja: No chodź . Pomożemy .
Iza: Nie idę . Jeść mi się chce .
Ja: Pójdziemy na mega pizzę .
Iza: Okej . Ale ty stawiasz .
Ja: Yhh . Okej .

Podeszłyśmy do tego piszczącego tłumu . Izka przepychała się na chama i jak gdyby nigdy nic , podeszła i przytuliła się do Zayna . Zszokowana zrobiłam to samo, lecz z Harrym . I wtedy Harry rzekł:
- Sorry dziewczyny , ale jak widzicie jesteśmy zajęci i dobrze by było, gdybyście odeszły .

Dziewczyny niechętnie odeszły .

Izka: No . Macie spokój . Także mówimy wam papa . A ty Dosia, stawiasz mi pizzę .
Ja: Yyy . Okej
Harry: Czekajcie!
Ja: Coś jeszcze? Sorki ale jak nie zamówię jej tej pizzy teraz, to sama mnie zje.
Zayn: To zapraszamy na pizze.

Popatrzyłam na Izę.

Ja:I co ty na to?
Iza: Ja chce jeść.
Ja: To znaczy tak .

Uśmiechnęłam się do Harry'ego .

*Perspektywa Izki
Nie obchodziło mnie to co oni gadali . Ja chciałam tylko się najeść. Zayn coś tam bajerkę do mnie puszczał , ale wiadomo że to największy kobieciarz, więc to olałam . Dosia natomiast była zafascynowana Harry'm . On chyba nią też .

Doszliśmy do pizzerii . Usiedliśmy .
Z: Zamawiamy 2 pizze. Starczy ?
Ja: No dla was może starczy . Ale gdybyś był tak miły drogi Zaynie to możesz mi kupić osobną . Poproszę dużą 4 ( ser , szynka , pieczarki ) , na podwójnym cieście z podwójnym serem .

Zayn: Yy . Okej .

Dominika mnie uderzyła w ramię .

D: Nie przesadzasz ?
Ja: Zaprosił- niech płaci .
D: Yhh .
Ja: Widzę drogi Harry że masz strasznie bujne loki .
H: Nie podobają ci się ?
Ja: Czy ja wiem... Ładniej by ci było w wyprostowanych .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz