sobota, 23 lutego 2013

19. Rozdział siedemnasty

Szłam w stronę sklepu . Kupiłam żelki i neste . Następnie poszłam do parku . Widzialam dużo ludzi na ławkach . Ale jedna na milion była wolna , więc szybszym krokiem tam szłam .
Gdy już byłam parę kroków ktoś mi ją zajął . Wkurwiłam się i poszłam usiąść na krawężniku i zaczęłam jeść .
Zauważyłam sportowy czarny samochód , stanął przy mnie i otworzyła się szyba . Po czapce można wywnioskować że był to chłopak .
Ch - Ławek nie ma ?
Ja - A co cię to obchodzi ?
Ch - Tak tylko pytam .
Ja - To dobrze .
Ch - Może masz ochotę na lody ?
Ja - Chętnie .

Wsiadłam do samochodu . Okazało się że był to Justin Bieber .

* Perspektywa Dominiki
Siedzialam z chlopakami w salonie. Izka miala przyjsc za 30 minut wiec zaraz powinna byc. Zrobilam herbaty chlopakom i zrobilam kanapki. Pogadalam z nimi troche az wrocila Iza.

Iza: Mamy goscia!
Ja:Kogo?

Iza weszla do pokoju a ja popatrzylam na przystojnego chlopaka.

Lou: O siema Justin.
Justin:Czesc chlopcy.

Podszedl do mnie. I spojrzal mi w oczy. Zlapal dlon i ja pocalowal.

Jus: Milo mi. Jak ci na imie Piekna ?
Ja: Dominika...

Usmiechnal sie do mnie... Uf.. Az mi sie goraco zrobilo


  * Perspektywa Izy
Ja - Masakra ..
D - Co się stało ?
Ja - Zobacz na Justina spodnie .

Każdy wpadł w śmiech . Usiadłam na kanapie a obok mnie Lou . Zaczął mi szeptać na ucho
Lou - chodźmy do kuchni pogadać .

Wstałam i kierowałam się do kuchni , a on za mną .

Lou - Iza . Przepraszam za ten nos .
Ja - Coś jeszcze ?
Lou - Tak .

Zaczął mnie całować , odpychałam go na samym początku , lecz później sama tego chciałam .

   * Perspektywa Dominiki
Slyszalam jakies jeki w kuchni... Matko! Co oni tam robia?!

Liam: Pojde sprawdzic co sie z nimi dzieje.

Juz miał wstawac ale ja pobieglam do pomieszczenia. Gdy zobaczylam co robia

Ja: Iza. Liam Idzie.!

Iza odsunela sie szybko od Louisa i udawala ze szuka czegos w szafce. Liam wszedl do kuchni patrzac na mnie jak na idiotke.

Ja: Yyy... Zapomnialam swojego... telefonu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz