Ja: Iza mnie zabije...
Jus: Nie martw sie.
Ja: Po pijanemu sie pieprzyc...
Jus mnie przytulil . Nie wiedzialam co zrobic.Ktoś do mnie zadzwonił. Odebralam telefon . To Iza..
Ja: Halo?
Iza: Gdzie jestes?
Ja: Yyy... U Justina.
Iza: Znasz go jeden dzien a juz sie z nim pieprzylas!
Ja: Skad ty to...
Iza: Za dobrze cie znam.
Ja: Ale bylam pijana!
Iza: Mam nadzieje ze sie zabezpieczaliscie.
Ja: Ja tez...
Jus: Nie martw sie.
Ja: Po pijanemu sie pieprzyc...
Jus mnie przytulil . Nie wiedzialam co zrobic.Ktoś do mnie zadzwonił. Odebralam telefon . To Iza..
Ja: Halo?
Iza: Gdzie jestes?
Ja: Yyy... U Justina.
Iza: Znasz go jeden dzien a juz sie z nim pieprzylas!
Ja: Skad ty to...
Iza: Za dobrze cie znam.
Ja: Ale bylam pijana!
Iza: Mam nadzieje ze sie zabezpieczaliscie.
Ja: Ja tez...
* Perspektywa Izy
Ja - Jak to ' Ja też ' ?
D - Nie pamiętam !
Ja - Ale ty jesteś idiota . Do domu !
D - Już idę .
Ja - I to biegiem .
Zeszłam na dół .
Z - Co się stało ?
Ja - A nic .
Z - Powiedz .
Ja - Nie . Lepiej będzie jeśli już pójdziesz .
Z - Ale . .
Ja - Proszę .
Z - Okej .
Zayn wyszedł , a ja posprzątałam po śniadaniu , następnie poszłam na kanapę i wyczekiwałam Dominiki . Po 20min przyszła .
Ja - No wreszcie .
Nic nie powiedziała , lecz tylko podeszła i mnie przytuliła . Zaczęła płakać .
Ja - Co się stało ?
D - Przypomniało mi się .
Ja - Co ?
D - Nie zabezpieczaliśmy się .
Ja - O KURNA ! I co teraz ?
D - Miejmy nadzieje że nie jestem w ciąży .
Ja - Nono..
D - Nie pamiętam !
Ja - Ale ty jesteś idiota . Do domu !
D - Już idę .
Ja - I to biegiem .
Zeszłam na dół .
Z - Co się stało ?
Ja - A nic .
Z - Powiedz .
Ja - Nie . Lepiej będzie jeśli już pójdziesz .
Z - Ale . .
Ja - Proszę .
Z - Okej .
Zayn wyszedł , a ja posprzątałam po śniadaniu , następnie poszłam na kanapę i wyczekiwałam Dominiki . Po 20min przyszła .
Ja - No wreszcie .
Nic nie powiedziała , lecz tylko podeszła i mnie przytuliła . Zaczęła płakać .
Ja - Co się stało ?
D - Przypomniało mi się .
Ja - Co ?
D - Nie zabezpieczaliśmy się .
Ja - O KURNA ! I co teraz ?
D - Miejmy nadzieje że nie jestem w ciąży .
Ja - Nono..
* Perspektywa Dominki
Usiadlam
na kanapie zalamana.
Iza: Co na to Justin?
Ja: Nie powiedzialam mu ze sie niezabezpieczylismy...
Iza: Powinnas powiedziec.
Ja: Zniszcze mu kariere!
Iza: To mogl cie nie zabierac do siebie.
Westchnelam.
Iza: Wszystko bedzie okej...
Ja: Jasne... Mamy 19 lat a ja juz z brzuchem mam chodzic?
Iza usiadla obok mnie i przytulila.
* Perspektywa IzyJa - Chcesz coś jeść ?
D - A ty o jedzeniu ..
Ja - Dobra . Idę do siebie . Ty rób co chcesz .
D - Oj..
Ja - Wytłumacz to Harremu i Niallowi .
D - Jezu . Co ja zrobiłam ?
Ja - Też się dziwię .
Poszłam do pokoju . Spojrzałam na tel . Były 3sms . Odczytałam pierwszy z nich . Był on od Lou :
Hej . Masz może ochotę wyjść ?
Drugi był od Zayna :
No cześć . Może masz ochotę na kino ?
Trzeci był od Liama .
Witam . Masz może ochotę na obiad ?
Nie widzialam komu odpisac i z kim iść . Postanowiłam że nie pójdę z nikim .
Złapałam za gitarę i ćwiczyłam nową piosenkę na konkurs .
* Perspektywa DominikiNie wiedzialam co zrobic. Powinnam zrobic test ciazowy. Nie zrobie tego testu. Nie ma mowy. Musze odreagowac. Weszlam do swojego pokoju. Wyjelam z szafy sukienke obcisla i szpilki. Wzielam troche kasy i telefon. Wyszlam bez slowa z domu i poszlam na impreze do Louisa na urodziny. Kupilam mu prezent. Chwilke pozniej bylam juz w jego domu. Byla tez reszta chlopcow i Justin. Kilka godzin pozniej i kilka drinkow pozniej bylo fajnie...Tylko ze sie znowu opilam. Usiadlam na kanapie pomiedzy Harrym i Niallem. Oni tez byli wstawieni juz na maxa.
Iza: Co na to Justin?
Ja: Nie powiedzialam mu ze sie niezabezpieczylismy...
Iza: Powinnas powiedziec.
Ja: Zniszcze mu kariere!
Iza: To mogl cie nie zabierac do siebie.
Westchnelam.
Iza: Wszystko bedzie okej...
Ja: Jasne... Mamy 19 lat a ja juz z brzuchem mam chodzic?
Iza usiadla obok mnie i przytulila.
* Perspektywa IzyJa - Chcesz coś jeść ?
D - A ty o jedzeniu ..
Ja - Dobra . Idę do siebie . Ty rób co chcesz .
D - Oj..
Ja - Wytłumacz to Harremu i Niallowi .
D - Jezu . Co ja zrobiłam ?
Ja - Też się dziwię .
Poszłam do pokoju . Spojrzałam na tel . Były 3sms . Odczytałam pierwszy z nich . Był on od Lou :
Hej . Masz może ochotę wyjść ?
Drugi był od Zayna :
No cześć . Może masz ochotę na kino ?
Trzeci był od Liama .
Witam . Masz może ochotę na obiad ?
Nie widzialam komu odpisac i z kim iść . Postanowiłam że nie pójdę z nikim .
Złapałam za gitarę i ćwiczyłam nową piosenkę na konkurs .
* Perspektywa DominikiNie wiedzialam co zrobic. Powinnam zrobic test ciazowy. Nie zrobie tego testu. Nie ma mowy. Musze odreagowac. Weszlam do swojego pokoju. Wyjelam z szafy sukienke obcisla i szpilki. Wzielam troche kasy i telefon. Wyszlam bez slowa z domu i poszlam na impreze do Louisa na urodziny. Kupilam mu prezent. Chwilke pozniej bylam juz w jego domu. Byla tez reszta chlopcow i Justin. Kilka godzin pozniej i kilka drinkow pozniej bylo fajnie...Tylko ze sie znowu opilam. Usiadlam na kanapie pomiedzy Harrym i Niallem. Oni tez byli wstawieni juz na maxa.
* Perspektywa Izy
Byłam strasznie zmęczona tym ćwiczeniem piosenki . Nie wiem kiedy ale zasnełam na kanapie w salonie . Obudziłam się w nocy . Rozejrzałam i byłam w swoim pokoju .
Ja - Boże . Jak ja to zrobiłam ?
Z - To ja .
Ja - Co ty tu robisz ?!
Jest 3 w nocy .
Z - Nie odpisałaś mi na sms więc przyszedłem .
Ja - Yhh . Uparty jesteś .
Z - Dlaczego ?
Ja - Bo tak .
Zaczęłam się do niego przybliżać . Byłam coraz bliżej i bliżej . Naszą twarz dzieliły milimetry . Zayn zamknął oczy , a ja odsunęłam się od niego i włączyłam tv .
Ja - Nie zamykaj oczu bo cię okradną .
Z - Pff
Ja - Heeej . Jak tam na imprezie ?
D - Szkoda gadać .
Ja - czemu ?
D - Przespałam się chyba z Harrym i Niallem .
Ja - Trójkąt ?
D - Chyba ! .
Ja - omg . Robiłaś test ?
D - Tak . Nie jestem w ciąży .
Ja - No to git .
D - Idę spać .
Ja - Ty myśl lepiej nad tańcem . Bo za 2tyg już konkurs .
D - Zdążę .
Poszłam do kuchni i zrobiłam sobie kakao i kanapki . Zaniosłam do salonu i włączyłam tv . Usłyszałam dźwięk sms .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz