* Perspektywa Izy
Wypiłam jednego drinka. Usiadłam na kanapie i zamknęłam oczy. Gdy je otworzyłam obok mnie siedział Liam.
Liam: Hej.
Ja: No cześć.
Liam: Zatańczysz ze mną?
Ja: Jasne .
Kołysaliśmy się w rytm muzyki. Wciągałam jego śliczny zapach perfum .
Minute później uśłyszałam jak ktoś zbiega ze schodów.
Odwróciłam się i zobaczyłam złego Nialla. Płakał.
Ja: Co ona znowu odjebała?
Liam: Pójdę za nim.
Puścił mnie i pobiegł.
Chwile poźniej zbiegła Dominika.
Iza: Co ty zrobiłaś?
Dosia: Gdzie Niall?
Ja: Liam za nim pobiegł.
Osunęłam się o ścianę i zaczęła płakać.
Lou: Co się stało?
Podeszliśmy do niej. Louis ją przytulił.
Dosia: On mi nie wybaczy...
Zszedł Harry.
Ja: Ty też cos masz z tym wspólnego?
H: Taa
Ja: Super...
Dominika się troche uspokoiła... Bo dałam jej drinka.
Ja: Powiedzicie co się stało.
H: Całowaliśmy się i Niall to zobaczył.
Ja: Powaliło was już totalnie?!
D: Ale to nie ja...
H: To moja wina. Ja chciałem. Dominika miała mnie tylko nauczyć. To pomyłka serio.
Dominika patrzyła na Louisa ciągle...
D: Lou
Lou: Tak?
D: Przytul.
Przytulił ją. No to nie wiem co teraz będzie
Ja: Trzeba wytłumaczyć to Niallowi
D: Ja nie chce go stracić drugi raz...
Harry: Nie martw się. On cię kocha i nigdy nie zostawi.
Minęła godzina ale Liam nie wracał.
Dominika zasnęła w pokoju Harry'ego, bo miała już dość.
Wysłałąm sms do Liama zeby wytlumaczyl Niallowi ze to pomyłka .
* Perspektywa Liama
Pobiegłem za nim.
Ja: Niall! Czekaj!
Kilka minut później dogoniłem go.
Oparłem się na jego ramieniu
Ja: Człowieku... Padam!
Niall: Daj mi spokoj.
Zobaczyłem jego zapłakaną twarz
Ja: Jak ze mna wrócisz do domu Harry'ego.
Niall: Nie wracam tam.
Ja: Niall... Przeciez wiem ze ja kochasz
Niall : Ale ona mnie nie
Ja: Kocha cię.
Niall : Całowała się z nim.
Ja: To pomyłka. Harry chciał. On też jest już troche podpity
Niall : Odepchnęłaby go
Ja: Jak? Nie ma siły, że nawet ciebie popchnąć .
Nie odezwał się. Przetarł oczy .
Ja: Rozumiesz? Ona cię kocha i nie chciała źle. Wróć tam.
Niall: Daj mi spokoj.
Odwrócił się i odszedł.
Wróci. Ma za dobre serce zeby tego nie zrobić...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz