niedziela, 24 lutego 2013

35. Rozdział trzydziesty trzeci

 * Perspektywa Izy

   Wypiłam jednego drinka. Usiadłam na kanapie i zamknęłam oczy. Gdy je otworzyłam obok mnie siedział Liam.

Liam: Hej.
Ja: No cześć.
Liam: Zatańczysz ze mną?
Ja: Jasne .

   Kołysaliśmy się w rytm muzyki. Wciągałam jego śliczny zapach perfum .
Minute później uśłyszałam jak ktoś zbiega ze schodów.
Odwróciłam się i zobaczyłam złego Nialla. Płakał.

Ja: Co ona znowu odjebała?
Liam: Pójdę za nim.

   Puścił mnie i pobiegł.

 Chwile poźniej zbiegła Dominika.

Iza: Co ty zrobiłaś?
Dosia: Gdzie Niall?
Ja: Liam za nim pobiegł.

   Osunęłam się o ścianę i zaczęła płakać.

Lou: Co się stało?

  Podeszliśmy do niej. Louis ją przytulił.
Dosia: On mi nie wybaczy...

   Zszedł Harry.

Ja: Ty też cos masz z tym wspólnego?
H: Taa
Ja: Super...

  Dominika się troche uspokoiła... Bo dałam jej drinka.

Ja: Powiedzicie co się stało.
H: Całowaliśmy się i Niall to zobaczył.
Ja: Powaliło was już totalnie?!
D: Ale to nie ja...
H: To moja wina. Ja chciałem. Dominika miała mnie tylko nauczyć. To pomyłka serio.

   Dominika patrzyła na Louisa ciągle...

D: Lou
Lou: Tak?
D: Przytul.

   Przytulił ją. No to nie wiem co teraz będzie

Ja: Trzeba wytłumaczyć to Niallowi
D: Ja nie chce go stracić drugi raz...
Harry: Nie martw się. On cię kocha i nigdy nie zostawi.

  Minęła godzina ale Liam nie wracał.

Dominika zasnęła w pokoju Harry'ego, bo miała już dość.
Wysłałąm sms do Liama zeby wytlumaczyl Niallowi ze to pomyłka .

  * Perspektywa Liama

Pobiegłem za nim.

Ja: Niall! Czekaj!

  Kilka minut później dogoniłem go.
Oparłem się na jego ramieniu

Ja: Człowieku... Padam!
Niall: Daj mi spokoj.

  Zobaczyłem jego zapłakaną twarz

Ja: Jak ze mna wrócisz do domu Harry'ego.
Niall: Nie wracam tam.
Ja: Niall... Przeciez wiem ze ja kochasz
Niall : Ale ona mnie nie
Ja: Kocha cię.
Niall : Całowała się z nim.
Ja: To pomyłka. Harry chciał. On też jest już troche podpity
Niall : Odepchnęłaby go
Ja: Jak? Nie ma siły, że nawet ciebie popchnąć .

   Nie odezwał się. Przetarł oczy .

Ja: Rozumiesz? Ona cię kocha i nie chciała źle. Wróć tam.
Niall: Daj mi spokoj.

   Odwrócił się i odszedł.
Wróci. Ma za dobre serce zeby tego nie zrobić...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz